Włoskie podwórko we Lwowie – Restauracja Casa Leone, Rynek 6, Lwów

Wiele jest we Lwowie wspaniałych kawiarni i restauracji w wielu wspaniałych i klimatycznych miejscach. Kilka kroków od płyty Rynku, rzut kamieniem od słynnego Atlasa, w Kamienicy Królewskiej, która niegdyś należała do Jana III Sobieskiego, latem na dziedzińcu mieści się restauracja Casa Leone znana też jako Włoski dziedziniec lub Włoskie podwórko. Mogło to być jedne z najwspanialszych miejsc we Lwowie. Mogło…

 

Kamienica Królewska przy Rynku 6 we Lwowie została zbudowana w 1580 roku przez pochodzącego z Grecji Konstantego Korniakta, mianowanego sekretarzem królewskim Zygmunta Augusta. Stefan Batory zezwolił Korniaktowi na budowę podwójnej kamienicy. W 1623 roku kamienica została sprzedana przez spadkobierców jej pierwszego właściciela. W 1647 roku od zakonu Karmelitów Bosych kupił ją Jakub Sobieski. Po jego śmierci właścicielem stał się jego syn – polski król Jan III Sobieski. Przez lata działało tu Muzeum Narodowe im. Jana III Sobieskiego.

 

 

Kamienica została dostosowana do królewskich potrzeb. Na zlecenie Jana III Sobieskiego w 1678 roku dobudowano tu również okazałą attykę. 21.12.1686 roku Jan III Sobieski przyjął tu traktat pokojowy z Rosją podpisany przez Grzymułtowskiego. Traktatu później nie ratyfikowano. Ze względu na niezwykle urokliwy dziedziniec miejsce nazywano “Małym Wawelem”. Później kamienica przechodziła z rąk do rąk. Właścicielem budynku był hetman wielki koronny Stanisław Mateusz Rzewuski, Aleksander Chodkiewicz, a także Lubomirscy. W 1908 roku kamienica została wykupiona przez miasto Lwów i założono tu Muzeum Narodowe imienia króla Jana III. Komuniści zlikwidowali je i od tego czasu jest tu muzeum historyczne. Jak widać – miejsce aż prosi się, by otwarta tu restauracja była restauracją iście królewską. Niestety, królewskie jest tylko miejsce.

 

Osoby odwiedzające Lwów po raz pierwszy mogą przeoczyć to miejsce. Tak jak zrobiło to wielu polskich blogerów opisujących swoje wizyty we Lwowie. Do restauracji we “włoskim podwórku” zapraszają czasem hostessy rozdające ulotki przed okazałą kamienicą, ale zwykle polskich turystów odstrasza z tych okolic napis “muzeum”.

 

 

W miesiącach jesiennych, zimowych i wiosennych dziedziniec dostępny jest do zwiedzania za jakąś symboliczną opłatą. W miesiącach letnich na dziedzińcu kamienicy działa włoska restauracja Casa Leone, ale już teraz trzeba powiedzieć, że jej jedyną zaletą jest przepiękna lokalizacja.

 

W menu Casa Leone na dziedzińcu kamienicy Królewskiej na Rynku we Lwowie znalazły się sałatki (od 100 UAH za sałatkę z pomidorami, ogórkiem, kaparami i mozzarellą do 230 UAH za sałatkę z krewetkami i awokado), makarony (od 100 UAH za lasagne bolońską i wegetariańską do 300 UAH za spaghetti fresco z krewetkami lub tagliatelle z łososiem), pizza (od 75 UAH za Margharitę do 195 UAH za pizzę z mozzarellą, prosciutto, bekonem, pieczarkami) oraz dania główne. Za Grilowany filet z kurczaka płacimy 150 UAH, za wieprzowinę z grilowanymi warzywami płacimy 170 UAH, stek T-bone z grilowany warzywami kosztuje 545 UAH. W menu są cztery zupy. Płacimy za nie po 70 UAH za krem pieczarkowy i zupę minestrone, 145 UAH za zupę z mulami na białym winie i 150 UAH za zupę rybną. Są tu desery – od 40 UAH za eklera ze śmietaną i czekoladą aż po 80 UAH za tiramisu i 90 UAH za sernik, a także lody (nie droższe, niż 100 UAH za deser lodowy).

 

 

Napoje gazowane kosztują po 25 UAH. Świeży sok pomarańczowy – 70 UAH, kawa od 30 UAH za espresso przez 50 UAH za latte i 60 UAH za mrożone cappuccino. Herbaty kosztują po 45 UAH za dzbanek, a półlitrowe piwo kupimy już za 35 UAH. W menu są oczywiście zagraniczne napoje alkoholowe, ale ich ceny – jak wszędzie – są już wyższe. Umyślnie nie opisujemy całego menu lokalu, ponieważ wizyta w nim to złe wspomnienie.

 

Po pierwsze – na dziedzińcu wieczorami odbywają się koncerty. Niestety, to nie klasa muzyków z Restauracji Baczewskich czy Amadeusza. Wokalistka, której wrzaski spotęgowane były przez ściany odbijające dźwięk śnią nam się do dziś. Gdy puszczana jest tu muzyka – jest zdecydowanie za głośno. Na te wady można by jednak przymknąć oko. Nie można jednak zapomnieć o niskiej jakości jedzenia.

 

 

Zachęcające wnętrza i szeroka gama dań dostępnych w karcie zapowiadały całkiem udany wieczór. Na początek zamówiliśmy więc lasagne i filet z kurczaka licząc, że później na stole mogą pojawić się kolejne włoskie przysmaki. Niestety – nie pojawiły się, a i przyniesione dania zniknęły ze stołu w nienaruszonym stanie.

 

Podana tu lasagne przypominała posiłek, który za kilka złotych można kupić sobie w podrzędnym dyskoncie spożywczym. Lasagne wyglądała jak słaba mrożonka odgrzana w mikrofalówce, pachniała jak słaba mrożonka odgrzana w mikrofalówce, a jak smakowała… Możecie się domyślić. Podobną – niesamowicie niską – jakość miał filet z kurczaka. Twardy, suchy i niesmaczny.

 

 

Może jakość deserów czy pizzy jest tu lepsza, ale po wrażeniach jakie zapewniły zamówione posiłki raczej nikt nie chciałby dawać lokalowi kolejnej szansy. Do Casa Leone można więc przyjść by napić się kawy, herbaty lub piwa. Tego (chyba) nie da się zepsuć. Restauracja na dziedzińcu Kamienicy Królewskiej przy Rynku we Lwowie czynna jest w miesiącach letnich od 10:00 do 23:00 czasu lokalnego, czyli od 9:00 do 22:00 naszego czasu.

 
Wybierasz się do Lwowa? Sprawdź oferty noclegów:


Booking.com


 

Można tu płacić kartą. Casa Leone – obok Kupola, Premiery Lwowskiej czy Puzatej Chaty i całej gamy popularnych wśród turystów “emotional restaurants” uważamy za jedną z najgorszych restauracji w mieście. Dla kontrastu zapraszamy na zestawienie najlepszych restauracji we Lwowie.

 


 
Polecamy również:

 

1 komentarz do “Włoskie podwórko we Lwowie – Restauracja Casa Leone, Rynek 6, Lwów”

Dodaj komentarz