Opera lwowska – cennik, historia, bilety, zwiedzanie

Myśląc Kraków w głowie od razu widzi się Wawel, Sukiennice i Bazylikę Mariacką, myśląc Lwów przed oczami nie staje raczej Ratusz, Pałac Potockich czy Katedra Łacińska, a słynny budynek Teatru Wielkiego zwany też operą lwowską obecnie znaną jako Lwowski Narodowy Akademicki Teatr Opery i Baletu. Opera we Lwowie to obok Cmentarza Obrońców Lwowa jeden z największych symboli miasta. Eklektyczna budowla kusi również niskimi cenami biletów na spektakle i zwiedzanie opery.

 


Opera we Lwowie historia

Rozmowę o historii Teatru Wielkiego we Lwowie należy rozpocząć od przytoczenia historii budynku z lat 1837-1842, który znajduje się nieopodal Wałów Hetmańskich. Mowa oczywiście o klasycystycznym gmachu sponsorowanym przez hrabiego Stanisława Skarbka. Teatr Skarbkowski, bo o nim mowa, był ówcześnie jednym z największych – o ile nie największym teatrem – w Europie z miejscem dla 1460 widzów.
 

 
Budynek projektu Johanna Salzmanna i Ludwiga Pichla wzniesiono na 16 tysiącach dębowych bali wzmacniających konstrukcję czyniąc budowę gmachu najdroższą budowlą ówczesnego Lwowa. Działał tu teatr polski oraz wymuszony przez zaborców teatr ze spektaklami w języku niemieckim. Pierwszym dyrektorem obydwu scen był oczywiście mecenas – Stanisław Skarbek. Pierwszą sztuką wystawioną w teatrze otwartym 28 marca 1842 roku była niemiecka Życie snem, a pierwszą polską Śluby panieńskie Fredry.

 

Budynek Teatru Skarbowskiego posiadać miał hotel na 500 łóżek, którego nigdy nie otwarto, ale działała tu część mieszkalna. Mieszkali tu m.in. Juliusz Kossak i Artur Grottger, który nawiasem mówiąc blisko miał do swojej nieletniej narzeczonej Wandy Monne. Ukochana mieszkała w budynku przy Teatralnej 10 mieszczącym wtedy również słynną kawiarnię Sztuka. Od 1872 roku działała operetka. We Lwowie grywał Liszt i Paganini. Hrabia przekazał budynek teatru na użytkowanie miastu, ale zgodnie z jego wolą zwolnienie z czynszu obowiązywało tylko przez 50 lat.

 

Od 1892 roku miasto musiało wnosić opłatę w wysokości 17 tysięcy złotych reńskich rocznie (bardzo dużo) na rzecz Fundacji Skarbkowskiej. Decyzja ta przyczyniła się do rozpoczęcia budowy nowego teatru miejskiego. Teatr Skarbowski zamknięto ostatecznie we wrześniu 1900 roku. Od tego momentu aż do wybuchu II wojny światowej, gmach Teatru Skarbkowskiego był domem dla lwowskiej filharmonii, a później kina.

 

W 1893 roku do Lwowa przeprowadził się jeden z najwybitniejszych ówcześnie polskich architektów – Zygmunt Gorgolewski. Owdowiały w 1889 roku Gorgolewski pragnął patriotycznego wychowania dla swoich córek, które, w przeciwieństwie do Wielkopolski, mogły we Lwowie uczyć się w polskiej szkole. Objął więc posadę dyrektora Szkoły Przemysłowej we Lwowie nie wiedząc jeszcze, że wkrótce stanie się autorem jednego z największych symboli Lwowa.

 

Jeszcze przed zamknięciem Teatru Skarbkowskiego we Lwowie pojawiały się głosy lobbujące za budową nowego. Ówcześnie każde duże miasto chciało posiadać reprezentacyjny gmach teatralny. Myślano o rozpoczęciu budowy przy placu Halickim, placu św. Ducha, placu Castranum (rejon obecnej ul. Niski Zamek) lub nawet na Wałach Hetmańskich. Ostatecznie postawiono na plac Gołuchowskich. Zbliżał się okres intensywnej rozbudowy miasta. W 1884 roku Rada Miejska zaciągnęła gigantyczny kredyt na budowę wielu nowych budynków. Po trzech latach wnoszenia opłat za wykorzystanie Teatru Skarbkowskiego miasto w 1895 roku ogłosiło konkurs na projekt nowego Teatru Wielkiego.

 


Tak rodziła się opera we Lwowie…


 
O nadsyłanie projektów poproszono wyłącznie Rusinów i Polaków. Wpłynęły cztery projekty, ale tylko dwa miały szanse na realizację. Do konkursu – w sporej tajemnicy – przystąpił Gorgolewski. Projekt zrealizował i przesłał anonimowo z Lipska. Pokonał autora Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie – Jana Zawiejskiego ponieważ jego projekt uznano zbyt podobnym do teatru w Krakowie z 1893 roku, zbyt drobiazgowym i posiadającym “niekorzystną sylwetkę zewnętrzną”.

 

Gorgolewski otrzymał nagrodę w wysokości 6 tysięcy koron. Koszt realizacji projektu budowli o wymiarach 45 x 95 metrów oszacowano na okrągły milion. Władze Lwowa przekazały 700 tysięcy, a kolejne 300 przekazały władze Galicji. Ostatecznie realia pokazały, że kwota ta była nieoszacowana o kolejne pół miliona. Gorgolewski ruszył w tournee po Europie i odwiedził wiele najnowocześniejszych teatrów. W tym oczywiście Teatr Słowackiego, który od momentu powstania był obiektem zazdrości mieszkańców Lwowa.
 

 
Od czerwca 1897 roku nad zasklepionym nie tak dawno korytem Pełtwi przystąpiono do prac nad budynkiem zamykającym do dziś perspektywę Wałów Hetmańskich w kierunku północnym. Zadanie było trudne z powodu podmokłego terenu, który już wcześniej utrudniał budowę Teatru Skarbkowskiego oraz konieczności przesunięcia podziemnego koryta Pełtwi. Budowę Teatru Wielkiego we Lwowie od początku do końca osobiście nadzorował architekt. Zygmunt Gorgolewski zmarł we Lwowie 3 lata po ukończeniu swojego opus magnum 5 lipca 1903 roku. Architekt znalazł miejsce wiecznego odpoczynku na Cmentarzu Łyczakowskim. Grobowiec Gorgolewskich znajdziecie łatwo, znajduje się on w kwaterze nr 1B naprzeciw zmarłej 7 lat później Marii Konopnickiej.

 

Pierwotnie projekt teatru zakładał zbudowanie monumentalnych schodów prowadzących do budynku. W czasie prac konstrukcyjnych doszło do osunięcia się fundamentów przez co zrezygnowano z ich budowy. Do opery we Lwowie wchodzi się bezpośrednio z poziomu promenady tzw. lwowskiego Corsa czyli dzisiejszego prospektu Swobody. Przy okazji – jeśli staniecie twarzą do budynku patrząc z pewnej odległości na wejście do dzisiejszej opery zobaczycie, że gmach nie do końca trzyma poziom.
 

 

Uważajcie na jedną z kretyńskich legend powtarzanych przez przewodników po Lwowie od których usłyszeć możecie, że po osunięciu się fundamentów Gorgolewski popadł w depresję i powiesił się z rozpaczy. Jest to oczywiście wierutna bzdura. Zmarł po ukończeniu gmachu.

 

Jak wiele budowli ówczesnego Lwowa będącego placem budowy, również i Teatr Wielki był jednym z nowocześniejszych. Poza wykorzystaniem nowatorskich rozwiązań podczas wznoszenia gmachu nad korytem zasklepionej rzeki wykorzystano też nowinki techniczne wewnątrz. Budynek miał centralne ogrzewanie, elektryczne oświetlenie, nowatorski system wentylacji pozwalający na błyskawiczną wymianę powietrza w głównej sali. Nowinką była hydrauliczna maszyneria sceny, którą wraz z  metalową kurtyną oraz gigantyczną kopułą budynku (w II RP pokryto ją miedzią), którą przygotował pierwowzór dzisiejszego Autosanu (Pierwsze Galicyjskie Towarzystwo Akcyjne Budowy Wagonów i Maszyn odpowiedzialne też za halę peronową dworca Lwów Główny). Podczas budowy szczycono się, że Teatr Wielki korzysta w bardzo dużej części z rozwiązań polskiego przemysłu oraz pracy polskich rąk.
 
Zadbano o wygodę – okolice wejścia oraz otoczenie Teatru Wielkiego zostały wyasfaltowane umożliwiając łatwy dojazd pod budynek. Znalazło się również miejsce dla wszelkiego rodzaju pojazdów parkujących przed teatrem. 23 marca 1881 roku w Nicei spalił się Theatre Municipal, niedługo później 8 grudnia 1881 roku w Wiedniu spłonął Ringtheater, którego pożar odebrał życie co najmniej 384 widzów. W wyniku tragedii wprowadzono nowe przepisy pożarowe do których oczywiście dostosowano powstający później Teatr Wielki we Lwowie.
 

 

Budynek Teatru Wielkiego wyposażono w aż 14 wyjść ewakuacyjnych oraz osobne klatki schodowe dla każdego z balkonów. Zastosowano żelazną kurtynę podnoszącą bezpieczeństwo w razie pożaru. Projekt przygotowano tak, by w razie pożaru każdy widz mógł wydostać się z gmachu w czasie do 3 minut. Oczywiście poza byciem nowinką techniczną budynek był małym dziełem sztuki. Do ozdabiania gmachu zaproszono najwybitniejszych twórców Lwowa.

 


Zdobienia opery lwowskiej

Budynek zdobią liczne alegoryczne rzeźby oraz metaforyczne słynnego Antoniego Popiela, Tadeusza Barącza, Juliusza Bełtowskiego, Juliana Markowskiego, Tadeusza Wiśniowieckiego, Piotra Wojtowicza i Stanisława Wójcika. Charakterystyczne figury Geniusza Dramatu Geniusza Muzyki oraz alegoria Sławy zdobiące koryncki tympanon budynku zostały wykonane w wiedeńskiej fabryce A.M. Beschornera według projektu Piotra Wojtowicza i Podgórskiego.
 

 

Za znajdujące się poniżej rzeźby zdobiące tympanon z patriotycznymi motywami odpowiadał Antoni Popiel. Wyróżniającymi się zdobieniami gmachu opery lwowskiej są również muzy: komedii Talia, tragedii Melpomene, poezji chóralnej Polihymnia oraz poezji miłosnej Erato. Na elewacji nie zabrakło patriotycznych akcentów w postaci orła, tarczy i miecza. Na elewacji pojawił się również herb Polski wykonany przez Edwarda Pietscha.

 

Za wewnętrzną sztukaterię złoconą później prawdziwym złotem oraz za rzeźby odpowiadał Piotr Harasimowicz, z zewnątrz gmach zdobił Edmund Pliszewski, a kamiennymi zdobieniami nad łukami okien zajął się Stanisław Wójcik. Za wnętrze klatki schodowej odpowiadał Tadeusz Popiel, sali głównej Stanisław Rejchan, a sali lustrzanej Stanisław Dębicki. Wnętrza zdobiły wyłącznie dzieła sztuki przedstawiające słynnych Polaków.

 
Ustawiono popiersia trzech wieszczów – Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego oraz Jana Kochanowskiego na dodatek oraz wykonano ozdobne medaliony z wizerunkami Bogusławskiego, Bohomolca, Fredry, Kamińskiego, Korzeniowskiego, Kraszewskiego, Niemcewicza i Zabłockiego.
 

 
Zdobiona kurtyna Teatru Wielkiego – podobnie jak kurtyna teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie – jest dziełem wybitnego malarza Henryka Siemiradzkiego, mieszkającego wówczas przez pewien czas w Rzymie. Dzieło “Parnas” zostało wykonane w latach 1899-1900 na belgijskim płótnie. Zanim kurtyna dotarła do Lwowa prezentowano ją w Rzymie i w warszawskiej Zachęcie. Siemiradzki skasował za nią 15 tysięcy złotych reńskich (warto dodać, że według informacji dotyczących ówczesnej wartości pieniądza podanych przez serwis Genealog.mrog.org wójt gminy w Galicji zarabiał rocznie 30 złr).

 

Publiczne odsłonięcie dzieła we Lwowie miało miejsce dopiero 13 stycznia 1901 roku na kilka miesięcy po oficjalnym otwarciu Teatru Wielkiego. Krótko po odsłonięciu zarzucano malarzowi, że zbytnio nie napracował się nad przygotowaniem kurtyny dla Lwowa i że jest ona tylko powtórzeniem sprawdzonego w Krakowie wzorca. “Parnas” o wymiarze 6×9 metra został wzbogacony dekoracjami tak, by w pełni zakrywać otwór sceniczny o wymiarze 9×11,5 metra. Zadaniem tym zajął się malarz Feliks Stanisław Jasiński.

 


Oficjalne otwarcie Teatru Wielkiego we Lwowie


 
W październiku 1900 roku wnętrza Teatru Wielkiego nie były jeszcze ukończone, a czas gonił. Po kilku latach błyskawicznej budowy w czwartek 4 października 1900 roku nadszedł dzień otwarcia. Na uroczystość zaproszono Henryka Siemiradzkiego, Ignacego Paderewskiego i Henryka Sienkiewicza. Na widowni zasiadł prezydent Godzimir Małachowski oraz Leon Piniński i Stanisław Badeni. Obecna była też delegacja z Pragi w postaci prezydenta miasta oraz byłego szefa praskiego Narodnego Divadla (Teatru Narodowego) i przedstawiciele władz okupacyjnych. Podczas uroczystości odegrano hymn zaborcy, hymn Polski oraz Czech (specjalnie dla gości z Pragi).

 
Jeszcze przed uroczystym otwarciem prezydent Lwowa Małachowski zaapelował do wszystkich gości wybierających się na otwarcie budynku o założenie tradycyjnych polskich strojów. Apel został wysłuchany, wprawdzie nie przez wszystkich, ale na widowni pojawił się m.in. goście w kontuszach oraz przyodziany w tradycyjną sukmanę Jakub Bojko (poseł do Sejmu Krajowego we Lwowie oraz do parlamentu austriackiego, późniejszy szef PSL Piast i wicemarszałek Sejmu II RP).

 

Czwartkowe uroczystości rozpoczęto od mszy w Katedrze Łacińskiej. Następnie budynek został poświęcony przez Izaaka Mikołaja Isakowicza (zbieżność nazwisk z Tadeuszem Isakowiczem Zaleskim nie jest przypadkowa). Święcenia przeprowadził jedynie arcybiskup katolicki obrządku ormiańskiego ponieważ stanowiska zwierzchników lwowskiego kościoła katolickiego innych obrządków były wówczas nieobsadzone. Papież Leon XIII ustanowił Józefa Bilczewskiego metropolitą lwowskim niedługo później – 17 grudnia). W piątek do wnętrza wróciły ekipy wykończeniowe.
 

 

W tym gmachu i z niego brzmieć będzie zawsze nasza droga mowa ojczysta na pożytek miasta, narodu i wiekopomną sławę polskiego imienia – mówił w dniu otwarcia prezydent Lwowa Godzimir Małachowski

 

Na dzień otwarcia przygotowano widowisko Baśń nocy świętojańskiej Jana Kasprowicza i Seweryna Bersona. Następnie wystawiono Odludki Aleksandra Fredry oraz specjalnie przygotowaną operę Janek Władysława Żeleńskiego. Pierwszym dyrektorem Teatru Wielkiego we Lwowie został Tadeusz Pawlikowski, były szef Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

 

Pierwotnie zakładano, że przed gmachem Teatru Wielkiego również pojawi się rzeźba. Typowano pomnik Juliusza Słowackiego, ludność ukraińska skłaniała się ku popiersiu Tarasa Szewczenki. Fontanny przed gmachem nie było.

 


Teatr Miejski we Lwowie do II wojny światowej

W czasie I wojny światowej starano się ochronić cenne dzieło Siemiradzkiego. Kurtyna została zabezpieczona i przeniesiona z teatru. Powróciła na swoje miejsce dopiero w 1931 roku i wykonano dla niej futerał. Krótko po zakończeniu Obrony Lwowa szóstego grudnia 1918 roku wystawiono Piosenki ułańskie Witolda Bunkiewicza, następnie 19 grudnia zagrano Obronę Częstochowy.

 

W oblężonym Lwowie teatr działał pod wodzą Michała Tarasiewicza. W teatrze we Lwowie wystawiono m.in. Klątwę Wyspiańskiego oraz Nie-boską komedię Krasińskiego, a także adaptacje Jezioro Łabędzie Czajkowskiego, Tartuffe’a Moliera czy też Wiele hałasu o nic Szekspira. 25 września 1921 roku po zamachu pod Ratuszem na Rynku publiczność Teatru Wielkiego aplauzem powitała Józefa Piłsudskiego szczęśliwie miniętego przez ukraińską kulę. Strzelający do niego weteran Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych, Ukraińskiej Armii Halickiej i Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej strzelał z bliskiej odległości ale spudłował i niegroźnie ranił wojewodę lwowskiego.

 
W czasach powojennego kryzysu doszło do krótkotrwałego kryzysu również w teatrze we Lwowie. Od 15 września 1929 roku przez 10 dni strajkowali aktorzy, którym nie wypłacano pensji. Dobra passa miejskiego teatru trwała aż do wybuchu II wojny światowej.
 

 

W czasach II RP budynek teatru remontowano. Pojawiła się wspomniana już wcześniej miedź na kopule, przeprowadzono remont kanalizacji, wentylacji, centralnego ogrzewania i oświetlenia. Z okazji 30-letnia w Teatrze Wielkim pojawiła się nowa obrotowa scena i ruchome miejsce dla orkiestry. Na deskach Teatru Wielkiego we Lwowie pojawiał się m.in. Jan Kiepura, Aleksander Sas-Bandrowski, Aleksander Myszuga, Władysław Brochwicz, Edward Fertner, Bronisław Dąbrowski, Stanisław Milski, Adam Didur Hanka Ordonówna czy Salomea Kruszelnicka oraz tłumy zagranicznych grup dających w mieście występy gościnne.

 

Dajcie znać czy przed II wojną okolica Teatru Wielkiego podobała Wam się bardziej, niż teraz. W czasie sowieckiej okupacji Lwowa już w grudniu 1939 roku utworzono Lwowski Państwowy Teatr Opery i Baletu. Placówka działała dalej zarówno pod butem Niemców i sowietów. Podczas II wojny światowej zdemontowano i przetopiono miedzianą kopułę i niewiele brakowało, by taki sam los spotkał Geniuszy i Sławę. W obawie przed kradzieżą kurtyny przez okupujących Lwów Niemców w 1944 roku dzieło zwinięto i ukryto.

 


Opera we Lwowie – w czasach powojennych


 
II wojna światowa była dla Teatru Wielkiego dużo łaskawsza niż dla Pasażu Mikolascha, fabryki J.A. Baczewki czy dworca głównego.
 

Wprawdzie zniszczono jedną z rzeźb oraz wiele detali zdobiących elewację, ale konstrukcja budynku nie została naruszona w poważny sposób. Nastały nowe czasy i po wojnie powrócono do pomysłu postawienia pomnika przed reprezentacyjnym gmachem. Ostatecznie przed Teatrem Wielkim we Lwowie w 1952 roku stanął witany przez tłumy… Lenin. Z tej okazji naprawiono oczywiście uszkodzenia z czasów wojny.

 

Zniszczono wszystkie popiersia i medaliony polskich artystów zdobiące wnętrza i westybul. Kilka lat później “pożyczono” sobie kościelne organy, które trafiły do budynku we Lwowie. W 1956 roku miejskiemu Teatrowi Wielkiemu nadano imię Iwana Franki, a po upadku ZSRR Teatr Wielki w 2005 znów nazwano inaczej i teraz nosi imię sopranistki Kruszelnickiej.
 

Pierwszy remont Teatru Wielkiego przeprowadzono z okazji 30-lecia istnienia. Na drugi trzeba było trochę poczekać dłużej, niż kolejne 30 lat, ale wreszcie w 1979 roku stał się faktem. Usprawniono wentylację, oświetlenie i dostosowano budynek do nowych wytycznych przeciwpożarowych.
 

Odnowiono złocenia, i mające już 80 lat fotele, szatnie, parkiety i obicia, usprawniono kanalizację i instalację elektryczną. Dach Opery ponownie pokryto miedzią, a główną salę wyposażono w sprzęt audio-video ograniczając nieco pojemność widowni. Konserwacje przeszło dzieło Henryka Siemiradzkiego oraz malowidła we wnętrzach.

 

Miejsca po zniszczonych pamiątkach po polskich twórcach zajęły popiersia wschodnich artystów. Z wyjątkiem Mickiewicza, który powrócił do budynku. Kolejny remont przeprowadzono po następnych 20 latach. Od 23 do 27 czerwca 2001 roku na pielgrzymce na Ukrainie przebywał Jan Paweł II. 23 czerwca miała miejsce światowa premiera opery Mojżesz, którą dedykowano pielgrzymce, a w jej powstanie zaangażowano nawet środki watykańskie.

 


 

Otoczenie Teatru Wielkiego nieco zmieniło się od czasów przedwojennych. W pewien sposób przebudowano Wały Hetmańskie, zbudowano fontannę odciągającą wzrok od budynku, a w okolicy gmachu dokonano nielegalnej nadbudowy w budynku hotelu New York, po wojnie zwanego Hotelem Dnipro, a dziś Hotelem Panorama z restauracją z widokiem na Operę na siódmym piętrze.

 


Opera we Lwowie dziś – zwiedzanie, repertuar, ceny i bilety

Działający dziś we Lwowie Lwowski Narodowy Akademicki Teatr Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej w sporym stopniu współpracuje również z Operą narodową w Warszawie i innymi polskimi operami przez co można z powodzeniem wybrać się na gościnne występy artystów lwowskiej opery w Polsce. W operze we Lwowie czasem odgrywane są również sztuki w języku polskim. Opera we Lwowie zatrudnia ponad 40 solistów, gigantyczny chór i orkiestrę symfoniczną (razem ponad 100 artystów).
 

 
W ofertach wielu biur turystycznych czy przewodników po Lwowie znajdują się bilety do opery we Lwowie. Pod żadnym pozorem nie dajcie się naciągnąć na kupowanie biletów u pośredników. Będziecie pewnie kuszeni niskimi cenami, ale trzeba pamiętać, że ceny w operze są śmiesznie niskie i raczej nikt nie sprzeda ich Wam przecież ze stratą.

 
Bezpośredni zakup biletu jest też o tyle korzystniejszy, że w razie czego możecie go zwrócić w kasie maksymalnie na godzinę przed startem spektaklu. Jeśli kupicie u złodziejskiego pośrednika to jesteście zdani tylko na jego łaskę. Cennik Opery we Lwowie jest bardzo korzystny. Czasem bardziej opłaca się zapłacić za bilet wstępu na spektakl, niż wykupywać sobie bilet wstępu na zwiedzanie.

 

W tekście podsumowującym ceny praktycznie wszystkich rzeczy we Lwowie, które interesują turystów z Polski podawaliśmy już ceny biletów do Opery we Lwowie i porównywaliśmy je z cenami w operze krakowskiej.

 
Przypominamy tylko, że zakup najtańszych biletów to koszt od 50-70 UAH za bilety na balet i spektakle operowe niezależnie od dnia tygodnia. Na droższe i bardziej prestiżowe spektakle bilety kosztują od 300 do maksymalnie 600 UAH za najlepsze miejsca, a obecnie gdy nie ma turystów zagranicznych najdroższe bilety to koszt do 500 UAH czyli około 60 zł.

 
Dla przykładu w kończącym się sezonie operowym za najdroższy bilet na spektakl Jezioro Łabędzie płaciło się 400 UAH. Najtańsza wejściówka kosztuje 50 UAH (6,57 zł). Zwiedzanie opery we Lwowie jest tylko o 1 zł tańsze, więc jeśli macie czas to warto sprawdzić cennik opery we Lwowie na stronie instytucji i samemu zdecydować na który spektakl chcecie się wybrać.
 

 

Bilety do opery we Lwowie najlepiej kupować bezpośrednio w kasie czynnej od 10:00 do 17:00 naszego czasu z przerwą w godzinach od 13 do 14:00. W poniedziałki kasa jest nieczynna. Możliwy jest też zakup biletów za pośrednictwem serwisu Kontramarka.ua. Bilety wstępu na zwiedzanie budynku kupicie również bezpośrednio w kasie z tą tylko różnicą, że sprzedawane są przez bileterkę siedzącą po Waszej lewej, a nie prawej stronie. Uwaga – obsługa w kasie często nie rozumie, lub udaje że nie rozumie, języka polskiego.

 

Opera Lwów: jak ubrać się do Opery we Lwowie? Jeśli nie należycie do jakiejś lwowskiej bohemy to na wakacjach nie ma co zaprzątać sobie głowy zbyt formalnym strojem na spektakl we lwowskiej operze. W regulaminie Opery we Lwowie stoi jedynie, że na salę nie wolno wchodzić w odzieży sportowej i plażowej, a okrycia wierzchnie należy pozostawić w szatni. Nie wolno przychodzić też z jedzeniem i napojami lub zwierzętami. Podobno nie wolno też wykonywać zdjęć, filmów i nagrań, ale to martwy i bzdurny przepis.

 


Opera Lwów – podsumowanie

 
Budowa Teatru Wielkiego we Lwowie była wielkim wydarzeniem w mieście. Dowodem na wysokie ambicje mieszkańców i jednocześnie gigantyczną demonstracją patriotyzmu. Obiekt przetrwał złe czasy w prawie niezmienionej formie i do dziś pozostaje symbolem miasta. Zanim odwiedziliśmy wnętrza gmachu minęło wiele czasu i wiele wizyt w mieście. Trzeba przyznać, że wizyta była pewnym rozczarowaniem. Opera jest oczywiście bardzo ważnym symbolem i pod względem historycznym jednym z najważniejszych budynków w mieście. Niestety jej wnętrza nie powalają na kolana tak bardzo, jak mogą to sugerować zdjęcia, a zwłaszcza zdjęcia widowni.
 

Dlatego też nie publikujemy ani zdjęć widowni, ani zdjęć kurtyny – zobaczcie je sami. Na tle obiektów budowanych ówcześnie na zachodzie wypada dość blado. Wizyta będzie też zaskoczeniem dla osób, które odwiedziły operę w Paryżu. Bardzo wiele rozwiązań wygląda we Lwowie na żywcem zaczerpnięte, wręcz skopiowane z paryskiego budynku z 1885 roku. Mimo to – dzisiejsza opera we Lwowie jest miejscem, które warto odwiedzić. Drogo przecież nie jest.

 
Polecamy również:

 


 

2 komentarze do “Opera lwowska – cennik, historia, bilety, zwiedzanie”

  1. “W 1984 roku Rada Miejska zaciągnęła gigantyczny kredyt” – chyba mały błąd w dacia :)

Dodaj komentarz