Słowacja nie należy do najbardziej atrakcyjnych krajów świata, tak samo jak Bratysława nie należy do najładniejszych stolic Europy. Na Słowację jeździ bardzo mało turystów, jeśli zaliczacie się do nich albo szykujecie się na kilkudziesięciominutowy lub kilkugodzinny wyjazd i zastanawiacie się co kupić na Słowacji to zapraszamy na nasz przegląd. Co kupić i przywieźć ze Słowacji? Co kupić w Bratysławie? Czy cokolwiek jeszcze się opłaca?
Starsze osoby pamiętające jeszcze czasy gdy na Słowację potrzebny był paszport pamiętają pewnie aleje sklepów spożywczo-monopolowych ciągnących się za każdym polsko-słowackim przejściem granicznym. Rzędy sklepów stały zarówno za małymi przejściami jak to w Spiskiej Starej Wsi jak i w miejscowościach za większymi jak położone na trasie S1 Zwardoń-Myto – Skalite.
Czasy się zmieniły. Polacy nie jeżdżą już na Słowację po tanie i unikatowe słodycze czy alkohole, bo te ani nie są już tanie, ani unikatowe. Z rzędów sklepów zostały tylko pojedyncze sztuki. Ceny na Słowacji od kiedy waluta Słowacji to euro nie są już korzystne, a w polskich sklepach bez trudu możemy dostać lepszej jakości produkty importowane z krajów innych niż Słowacja i Czechy.
Produkty które warto przywieźć ze Słowacji nie są zbytnio atrakcyjne i nie różnią się zbytnio od tego co warto kupić w Czechach. Jeśli będziecie przejazdem na Słowacji to warto zwrócić uwagę na produkty takie jak te, które wymieniamy na naszej liście. Najlepszym wyznacznikiem tego co kupują Polacy na Słowacji jest wyposażenie sklepów znajdujących się zaraz na granicy. Oto co w nim możemy znaleźć. Podane ceny to ceny dla normalnych sklepów spożywczych. W przygranicznych sklepach drożej.
Słodycze
Tak jak przed wejściem do Unii Europejskiej tak i po wciąż najpopularniejszym zakupem są słodycze. Czekolady czeskiej firmy Orion w tym słynna Studentska, chociaż nie jest to najlepsza czekolada w Europie, wciąż jest popularna. Poza tym wafelki Horalky czy Fiodorka. Wafle Oplatky, brytyjskie Smarties znane jako Lentilki, banany w czekoladzie, draże Rum Kokos włoskiej firmy Casali, batoniki Kofila, Kastany, albo wafel na czasie Margot. Do tego pianki Jojo itp. Nic nadzwyczajnego, nic wyjątkowo i unikalnego ani czego w Polsce nie dałoby się kupić lub dostać ekwiwalentów.
Musztardy i sosy
Jeśli ktoś lubi musztardy czy sosy to może kupić je na Słowacji, chociaż osobiście wolimy musztardę, którą można kupić we Francji. W sklepach na Słowacji do dostania są nieco inne sosy firm takich jak Heinz czy Hellmann’s – i tak pod marką Hellmann’s kupimy więcej rodzajów majonezów, wywodzący się z Francji sos tatarski w kilku odmianach i najróżniejsze dressingi, podobnie jeśli chodzi o wyroby lokalnych producentów. Do kupienia też sos tatarski do smażonego sera nawet w niewielkich saszetkach po kilkadziesiąt ml (0,29 EUR). Uprzedzając pytanie – tak, Hellmann’s Starej Mamy (1,39 EUR za 225 ml) kupiliśmy tylko dla etykietki.
Piwo
Fani piwa kochają czeskie piwo więc jadąc na Słowację można je sobie kupić albo ewentualnie piwo ze słowackich browarów. Słowackie piwa to chociażby Zlatý Bažant, Kelt, Corgon, Popper, Saris, Sitnan czy Smadny Mnich. Czeskie piwa też są szeroko dostępne. Koszt w zależności od gatunku piwa. Pilsner Urquell 1,25 EUR za puszkę, Złoty Bażant 10% 0,69 EUR za puszkę, Krusovice Kralovska 10 0,69 EUR za puszkę, Velkopopovicky Kozel 10 0,65 EUR za puszkę. Ponownie – nie są to rzeczy, których nie dałoby się kupić w Polsce.
Alkohol
Ceny alkoholu na Słowacji kiedyś były korzystne tak bardzo, że Polacy kupowali soki, wylewali ich zawartość i do środka wlewali alkohol. Dziś te czasy odeszły w niepamięć. Butelka Martini Asti na Słowacji kosztuje 9,99 EUR, 0,7 Absoluta to koszt 16,99 EUR, więc zakupy opłacalne nie są. Są jednak alkohole, które warto przywieźć takie jak chociażby śliwowica (około 8 EUR za 0,5 litra), gruszkówka (15-17 EUR za 0,7), Karloff Tatratea (około 16 EUR za 0,7), słynna Borovicka (ok. 8 EUR za 0,7 litra), popularny likier Demanovka (7,50 EUR za 0,5 EUR). Na Słowacji szeroko dostępne są też węgierskie wina i słynny likier, który warto kupić na Węgrzech Unicum (22 EUR za 0,7 litra) lub też popularna czeska Becherovka (8,50 EUR za 0,5) lub tuzemsky um (4,50-5 EUR za 0,5 litra). Warto zwrócić uwagę również na Karpatské Brandy (8 EUR za 0,7).
Pamiątki
Jak to zwykle bywa na Słowacji można kupić sobie masę nikomu do niczego nie potrzebnych pamiątek. Magnesy w turystycznych miejscach od 2,50 do 3 EUR. Powszechny jest słynny czeski Krecik. Breloczek z Krecikiem za około 3-4 EUR. Jak macie większy budżet to możecie kupić sobie dużego, pluszowego Krecika.
Napoje
Najpopularniejszym napojem, który można kupić na Słowacji jest czeska Kofola. Dostaniemy tu najróżniejsze rodzaje Kofoli od tradycyjnej przez morelową, agrestową, malinową, arbuzową, i jeżynową. Cena 1,25 EUR za 2 litry. Kolejnym popularnym napojem zrodzonym w Czechosłowackich czasach w Bratysławie jest Vinea czyli gazowany napój winogronowy. Koszt 1,29 EUR za 1,5 litra. Poza tym na Słowacji w sklepach są dość standardowe napoje i soki, nie wyróżniają się aż tak by przywozić je w zgrzewkach do Polski albo, jak woda Magnesia (0,49 EUR za 1,5 litra) kupimy je w Polsce. Dla jaj kupiliśmy mleko Barista latte firmy Tami. Było dobre ale zakup taki opłacalny pod względem finansowym nie jest (1,10 EUR za 1 litr).
Produkty z konopiami
Na Słowacji dostać można wiele specyfików z dodatkiem konopi indyjskich. Niestety w spożywczakach nie dostaniemy tych konopi, które kopią, ani nawet tych z CBD, ale mówi się trudno. Lepsze takie legalne, niż żadne. Do dostania kremy do rąk, olejki, napoje, energetyki, ciastka i ciasteczka. Ceny od chociażby 1,29 EUR za krem do rąk o pojemności 125 ml.
Przyprawy
To już nie te czasy gdy w Polsce nie można było kupić dobrych i tanich przypraw, ale w przygranicznych sklepach na Słowacji wciąż popularnym towarem bywają różnego typu przyprawy. Prym wiedzie oczywiście Vegeta chorwackiej firmy Podravka w najróżniejszego typu wydaniach (klasyczna za 1,45 EUR za 222 gramy). Popularna jest też węgierska papryka. 100 gramów za 1,35 EUR oraz Maggi (0,79 EUR za 160 ml).
Sery
Słowacja nie jest krajem słynącym z produkcji najwyższej jakości sera. To nie Włochy, Francja, ani nie Holandia czy Szwajcaria, ale jeśli już chcecie próbować lokalnych produktów to proszę bardzo. Popularna jest słowacka bryndza Liptov (1,29 EUR za 125 gramów), ser hermelin (Kral 120 gramów za 1,59 EUR), ser Bambino Original (1,59 EUR za 150 gramów) czy lokalny topiony ser Karlicka Roztieretelny (1,29 EUR za 125 gramów). Do kupienia oczywiście gotowy ser pakowany do przygotowania smażonego sera, chociaż zamiast niego można kupić w Polsce dobrej jakości ser szwajcarski i obtoczyć go w bułce i wrzucić na olej i też będzie. Tu macie przepis na ser smażony chociaż lansowanie się przepisami na tak proste rzeczy, ostatnio popularny wśród różnych jutuberów, to poziom podawania przepisu wrzątek. Warto zwrócić uwagę na to, że na Słowacji dostępne są sery francuskiej marki La Vache Qui Rit czyli Krówka Śmieszka (Vesela Krava).
Pozostaje produkty spożywcze
W przygranicznych sklepach na Słowacji przygotowanymi głównie pod ruch turystów z Polski jedną z ostatnich gałęzi produktów, które bywają popularne jest najróżniejszego rodzaju spożywka. Makarony, gulasz, ryby, kakao, czy langosze w proszku albo gotowe knedle. Tego typu produkty bywają przywożone do Polski, ale to podpunkt dla wyjątkowych smakoszy. Opłacalność tego typu zakupów stoi pod znakiem zapytania.
Polecamy również: