Jeśli szykujecie się do wyjazdu do Lwowa lub tęsknicie za miastem mamy ciekawą propozycję. Fotograficzny spacer po centrum Lwowa. Zapraszamy na lwów widziany obiektywem aparatu.
Spacer rozpoczynamy oczywiście od jednego z najbardziej charakterystycznych miejsc w mieście – na d. Wałach Hetmańskich za plecami mając Teatr Wielki. Wystarczy się obrócić, by oczom ukazał się taki oto widok…
Idąc dalej w kierunku rzeźby Matki Boskiej i kolumny Adama Mickiewicza mijamy charakterystyczną w tym miejscu scenkę – grających w szachy.
Szybki rzut oka w stronę oddalającego się gmachu. Na pierwszym planie najlepszy przewodnik po Lwowie – przynajmniej zadowala się ziarnem i nie trzeba sponsorować mu wystawnego życia.
Wzrok odwrócony w prawą stronę, a za drzewami dostojny gmach Galicyjskiej Kasy Oszczędności.
Jedziesz do Lwowa lub na Ukrainę? Sprawdź ceny noclegów:
A to już sam wieszcz górujący nad najbardziej znanymi miejscami we Lwowie.
Idąc dalej mijając stojący po prawej stronie Hotel George’a wyłania się już pl. Halicki i – w naszej opinii – najpiękniejsza lwowska świątynia…
Rzut okiem w prawo w stronę d. ul. Batorego i siedziby słynnej Wesołej Lwowskiej Fali, która dziś utraciła już swój radiowy charakter.
Teraz już za nami…
A przed… oczywiście kościół św. Andrzeja i klasztor Bernardynów.
Okolice wejścia do świątyni czasem przygnębiają, a czasem w niewielkim parku przy kościele spotkać można pijaków…
Idąc w kierunku centrum za plecami widok na wieżę zegarową kościoła św. Andrzeja i klasztoru Bernardynów z ul. Bernardyńskiej.
Kolejny zegar to już ten górujący nad Rynkiem na wieży lwowskiego ratusza.
U góry zegar, a na dole na płycie Rynku przy fontannie… tłum wygłodniałych przewod… A… nie… To tylko gołębie.
Idziemy w kierunku placu Katedralnego. Na Halickiej muzyka gra.
Idziemy jeszcze w stronę d. ul. Boimów. Patrzymy tam, gdzie nie patrzą przepici turyści.
By nie psuć sobie humoru lepiej zrobić kółko i wrócić na pl. Katedralny.
Na ukojenie różowe kwiatki zdobiące ogródek kawiarni Cafe 1. Oraz trochę kultury – jedna z rzeźb przy Katedrze.
Idąc w kierunku ormiańskiej katedry ul. Krakowską chwila refleksji nad tłumem pędzącym ulicami…
Na podwórku za katedrą figura św. Krzysztofa.
Czas na jedzenie. To już ogródek położonej niedaleko restauracji Mons Pius.
Na sam koniec widok na Lwów z hotelowego okna.
Polecamy również:
[related_posts_by_tax posts_per_page=”8″ format=”thumbnails” image_size=”medium” columns=”4″]