Motocyklem na Ukrainę – czy bezpiecznie jechać do Lwowa i dalej?

Wyjazd motocyklem na Ukrainę nie jest zbyt popularnym kierunkiem, są jednak zapaleńcy jeżdżący motocyklami na Ukrainę bez najmniejszych problemów, najczęściej motocyklami enduro. Czy wyjazd motocyklem na Ukrainę jest bezpieczny? Jakie dokumenty należy mieć jadąc motocyklem na Ukrainę? Czego należy się spodziewać?

 

Wyjazd motocyklem na Ukrainę to zwykle wyjazd w ukraińskie Karpaty lub okolice Lwowa. Podobnie jak wielu miłośników terenowych samochodów 4×4 Ukrainę wybierają ci, którzy chcą bez przeszkód pojeździć po lesie – na Ukrainie to wciąż możliwe. Oczywiście wjazd tzw. litrem na Ukrainę też jest możliwy ale wcześniej trzeba dobrze rozplanować trasę. Jadąc ścigaczem do Lwowa najlepiej przejechać przez granicę w Korczowej lub Medyce, czyli tam gdzie droga za granicą będzie w dobrym stanie.

 
Jadąc motocyklem na Ukrainę należy wyposażyć się w takie same dokumenty, jakie konieczne do wyjazdu samochodem na Ukrainę. Kierujący musi posiadać paszport, dowód rejestracyjny motocykla, Zieloną Kartę. W wypadku motocykla w leasingu lub pożyczonego pojazdu należy posiadać notarialne upoważnienie od właściciela przetłumaczone na język ukraiński.

 

 
Jazda motocyklem po ukraińskich drogach jest możliwa chociaż warto pamiętać o tym, że dobre drogi na Ukrainie to jedynie drogi łączące większe miasta. Na prowincji drogi przypominają kratery księżycowe więc jadąc należy zachować szczególną ostrożność.

 
Ostrożność warto też zachować również przy tankowaniu motocykla. Paliwo na mniejszych ukraińskich stacjach może być chrzczone. Najlepiej tankować na stacjach koncernowych takich jak OKKO, Shell, SoCar, w jednym z poprzednich tekstów piszemy więcej na temat stacji benzynowych na Ukrainie. Poza okolicami dużych miast stacja benzynowa na Ukrainie to rzadkość więc lepiej tankować nawet gdy w baku pozostało jeszcze sporo paliwa lub wziąć ze sobą dodatkowo kanister na benzynę.

 
Po ukraińskich drogach jeździ się dość dobrze jeśli są dobrym stanie. Kontrole policyjne są rzadkie, nie fotoradary i kontrole prędkości praktycznie wcale nie istnieją, mandaty dość niskie, a łapówki dla policji to obecnie kłamliwy mit.

 

 
Należy jednak uważać na niespodziewane dziury, bardzo wiele żwiru rozsypanego na powierzchni i poboczach dróg, nieoświetlone pobocza i słabe oznakowanie, brak zorganizowanej infrastruktury parkingowej i – zwłaszcza nocą na prowincji – na nieoświetlone wozy konne.

 
Ukraińscy kierowcy jeżdżą dynamicznie i ostro. Na drogach Ukrainy duży może więcej, więc jadąc motocyklem lepiej podwójnie uważać.

 


 
Polecamy również: