Słynne zapiekanki z Okrąglaka na Kazimierzu. Czy warto? Które najlepsze?

Kiełbaska pod halą Targową, lody ze Starowiślnej czy zakup obwarzanka od któregoś z licznych handlarzy działających w okolicach Starego Miasta, kwiaty od kwiaciarki i… zapiekanka z okrąglaka. To symbole Krakowa o których słyszy prawie każdy turysta. Czy faktycznie warto zjeść zapiekankę z Kazimierza? Kupiliśmy kilka kultowych zapiekanek z okrąglaka by wyrazić o nich krótką opinię.

 


Słynny Okrąglak na pl. Nowym – krótka historia

Okrąglak to zwyczajowa nazwa zabytkowego pawilonu handlowego wzniesionego w 1900 roku na środku pl. Nowego na Kazimierzu. Od początku istnienia obiekt przeznaczony był na cele związane z jedzeniem. W 1927 roku wydzierżawiono go żydowskiej gminie, która do czasu niemieckiej okupacji w 1939 roku prowadziła wewnątrz tradycyjną, rytualną ubojnię drobiu.

 

 
Po wojnie działały tu w większości magazyny dla kupców handlujących na straganach na pl. Nowym. Do dziś wokół okrąglaka odbywa się handel warzywami czy owocami, codziennie ustawiają się tu też handlarze starociami, bywają handlarze gołębi, a niedziela to dzień w którym kupić można tu ubrania, chociaż nie nazwalibyśmy tych produktów pierwszym sortem.

 

O Kazimierzu i działających tu lokalach, które na stałe wrosły w krakowski krajobraz można mówić wiele pozytywnych słów ale o samym pl. Nowym wyrażać się bardzo ciepło raczej ciężko. Nie jest to najpiękniejszy plac starego Krakowa, a duża ilość imprezowiczów i turystów sprawia, że często kręcą się tu panowie dla których każdy przechodzień zasługuje na zaszczytne miano “kierownika”.

 


Słynne zapiekanki na Kazimierzu


 
Kilka punktów gastronomicznych w Krakowie określić można mianem kultowych. Obok słynnych kiełbasek z niebieskiej Nyski jednym z nich są zapiekanki z Okrąglaka na Kazimierzu. Kiedyś zapiekanki dostępne były w praktycznie każdym okienku “okrąglaka”, dziś na środku pl. Nowego obok zapiekanek swoje punkty prowadzą tu Frytki Belgijskie, słynna lodziarnia Good Lood (czy warto stać w kolejce na kilkanaście minut? Od razu odpowiadamy – nie, ale lodów spróbować warto). Nie będziemy skupiać się na poszczególnych okienkach bo wszędzie menu jest dosyć podobne. Zapiekanki na Kazimierzu potraktujemy bardziej jako popularne zjawisko.
 
Czym jest typowo polski fast food w postaci zapiekanki wyjaśniać nie trzeba. Tanie i proste jedzenie swoją historią sięgające czasów PRL-u zna chyba każdy. Zapiekana bułka z pieczarkami i serem przez lata była hitem targowisk i barów rozsianych po najróżniejszych częściach kraju. W wielu miejscach zapiekanki zostały zastąpione przez bardziej nowoczesne i wyszukane dania ale na Kazimierzu w okrąglaku trzymają się mocno i mimo że ceny nie są już takie jak niegdyś na targowiskach to jakość raczej się nie zmieniła – nie jest to danie wyszukane.

 
Zwykle to gotowa bułka z masą pieczarkową okraszone powiedzmy to serem, a nie potrawa przygotowywana na miejscu każdorazowo z świeżego pieczywa i świeżo przygotowanych pieczarek. W okrąglaku na Kazimierzu na gotowy spód przed pieczeniem nakładane są dodatki w postaci kiełbasy, mięsa kurczaka, boczku czy kukurydzy i czerwonej fasoli itp. Menu każdego z okienek jest dość podobne chociaż wygląda na to, że spody poszczególnym punktom dostarczają różni producenci. Spróbowaliśmy dwóch różnych zapiekanek z dwóch różnych okienek i spody wyraźnie się od siebie różniły. Jeden był na akceptowalnym poziomie, drugi już mniej.

 


Cennik słynnych zapiekanek


 
Skoro został przywołany cennik zapiekanek na Kazimierzu to wymienić w nim można kilka standardowych pozycji. Najbardziej podstawowa wersja bez dodatków kosztuje tu 7 złotych. Za dodatki w postaci posypki ze szczypiorku czy prażonej cebuli płaci się 8 zł. Dodatki w postaci szynki, salami lub bekonu podnoszą cenę do 10 zł. Do tego w większości okienek sprzedawane są różne wariacje jak np. zapiekanka wegetariańska, grecka, farmerska czy zapiekanki z koperkiem i łososiem, tuńczykiem, kukurydzą i cebulką prażoną czy chociażby zapiekanki serowe z dodatkowymi serami nakładanymi przed pieczeniem (zwykle to ser “górski”, feta czy bundz lub camembert i lazur).
 

Najdroższe zapiekanki z okrąglaka kosztują w granicach nawet 15-17 zł, a w jednym z okienek dostępne są też zapiekanki po 18 zł co w naszej opinii jest już grubą przesadą. Dodatkowo można dowolnie dobierać sobie składniki zapiekanek kosztują od 2,5 do 5 zł w zależności od tego co to za dodatek.

 


Zapiekanki czy warto? Podsumowanie

Jeśli kiedyś kupiliście sobie świeżą bagietkę, zrobiliście masę z podsmażonej cebuli i duszonych pieczarek, a na to poszedł wysokiej jakości ser i wciąż pamiętacie ten smak to… zapiekanki z Kazimierza tak nie smakują. Większości ludzi zapiekanki kojarzą się z czasami beztroskich imprez na Kazimierzu, z czasem młodości i bliżej nieokreślonej liczby przelanych butelek zmrożonej substancji pod które w młodości bardzo dobrze “wchodziła”. Stąd ogromny sentyment.

 
Zapiekanki stały się też pewnego rodzaju krakowskim fenomenem i niektórzy turyści traktują je jako obowiązkowy punkt programu zwiedzania Krakowa i produkt, który koniecznie trzeba zjeść. Jest jeden zasadniczy problem – w okolicach okienek kręcą się wręcz stada gołębi. Gdy nikt nie siedzi przy stolikach – wlatują na stoliki, gdy dostaniecie zapiekankę podchodzą i próbują wyżebrać coś do jedzenia. Nie jest to najmilsze towarzystwo posiłku.
 

 
Czy warto spróbować zapiekanek na Kazimierzu? Wyjątkowo drogie nie są i jeśli jesteście w Krakowie po raz pierwszy to by odhaczyć kolejny opisywany w przewodniku punkt zwiedzania Krakowa zjeść je można ale zdecydowanie nie jest to uczta dla koneserów. Jako mieszkańcy Krakowa częściej wybieramy zapiekanki ze stacji benzynowej, niż te z Kazimierza i kupiliśmy je pierwszy raz od kilku lat tylko po to, by powstał ten tekst.

 
Uwaga – ze względu na dużą liczbę okienek z zapiekankami wiele osób w ciemno wybiera to okienko do którego stoi największa kolejka albo te w którym zapiekanki są droższe. To błąd.

 

Po pierwsze o różnej porze, w różne dni, największa kolejka może ustawić się do dowolnie wybranego okienka. Kolejni spacerowicze podchodzący do okienka z największą kolejką dodatkowo potęgują to zjawisko. Po drugie na własnej skórze sprawdziliśmy, że zapiekanka z ogólnie tańszego okienka smakowała lepiej od tej z droższego. Stragany z zapiekankami czynne są od około południa do późnych godzin wieczornych. W niektórych można płacić kartą.

 
Polecamy również: