Klimatyczne wnętrze w starym lub nowoczesnym stylu i dogodna lokalizacja to zwykle przepis na udany biznes kawiarniany lub restauracyjny. Opisując pizzerię En Plato w podkrakowskich Bibicach pokazaliśmy, że wyśmienite lokale czasem powstają w dokładnie odwrotnych miejscach. Podobnie jest z odwiedzoną przez nas niedawno kawiarnią Cafe Lisboa. Nie jest ani ładna ani wygodna, a mimo to przyciąga tłumy. Dlaczego?
Luft Pub we Lwowie. Czy w Lufcie jest do luftu? Kopernika 17, Lwów
Niedaleko pałacu słynnej rodziny Potockich we Lwowie, przy ul. Kopernika pod numerem 17, od pewnego czasu działa Pub Luft. W zeszłym roku miejscówka przechodziła remont. Otwarty po remoncie lokal udało nam się niedawno odwiedzić. Jaki jest Pub Luft we Lwowie?
Marszrutka do Lwowa i ze Lwowa. Czy warto jechać marszrutką?
Czytając różne blogi o Lwowie można natknąć się na opisy tak zwanych marszrutek. Z niewiadomych względów wiele osób używa tego środka komunikacji publicznej jadąc chociażby z pieszego przejścia w Medyce do Lwowa. My również przejechaliśmy się marszrutką. Wy już nie musicie. Odpowiadamy na pytania czym jest marszrutka? Skąd odjeżdżają marszrutki do Lwowa i do granicy? Ile kosztuje przejazd marszrutką? I przede wszystkim czy warto jechać marszrutką? O tym za chwilę.
Skąd biorą się kolejki na granicy z Ukrainą? Nie tylko przez wyjazdy do pracy…
Chyba każdy kto jechał kiedyś na Ukrainę samochodem zastanawiał się skąd się biorą tak wielkie kolejki na granicy z Ukrainą i na granicy z Polską. Śledząc doniesienia medialne o kolejnych tysiącach Ukraińców wyjeżdżających do pracy w Polsce na myśl nasuwa się jeden wniosek – oni wszyscy jadą pracować. Nie jest tak. Odpowiedź jest nieco bardziej skomplikowana. Przy okazji wyjaśniamy też o co chodzi z ofertami pracy polegającej na wwożeniu samochodów na Ukrainę.
MAK Bread&Coffee – kawiarnia idealna do pracy, ul. Przemyska 5 na Kazimierzu
Od pewnego czasu w Krakowie robione jest wszystko, by spędzanie czasu w centrum miasta było rozrywką dla wybranych. Robi się dobrze tym, którzy mogą głosować w wyborach oraz tym, którzy kasy nie liczą. Na spędzanie czasu “na mieście” wkrótce może stać tylko bogatych turystów mogących pozwolić sobie na jeżdżenie po centrum wyłącznie taksówkami. Zanim ostatecznie wykurzy się mieszkańców zabierając im miejsca parkingowe i możliwość dojazdu przedstawiamy ciekawą kawiarnię dla freelancerów i wszelkich kreatywnych twórców. Oto otwarta niedawno MAK Bread&Coffee na Kazimierzu.
Pieter Menten od lwowskiego krętacza do nazistowskiego zbrodniarza
To mogła być historia jednego z mniejszych lub większych aferzystów, jakich wielu było w okresie międzywojennym. Ale nie jest. Holender z polskim paszportem wysławił się nie tylko przekrętami, które z Wolnego Miasta Gdańska wygoniły go aż do Lwowa. Tam wszedł bowiem wprost na drogę, która doprowadziła do zbrodni wojennych w nazistowskim mundurze. Oto losy Pietera Nicolaasa Mentena odpowiedzialnego pośrednio za zbrodnie na lwowskich profesorach, cywilnej ludności okolic Lwowa i kradzież wagonów pełnych lwowskich dzieł sztuki. Zrabowany polski majątek uplasował go po wojnie na 6. miejscu listy najbogatszych Holendrów.
En Plato. Pizza & pasta – najlepsza pizza w Małopolsce, Warszawska 170, Bibice
Mały, nieco klaustrofobiczny lokal, prosty i niewyszukany wystrój i lokalizacja na uboczu drogi wylotowej tak ukryta, że jadąc tu pierwszy raz w życiu błądziliśmy przez kilkanaście minut. Gdyby ktoś powiedział Wam, że to przepis na sukces i najlepszą pizzerię w Małopolsce, a pewnie i jedną z najlepszych w Polsce, to pukalibyście się w czoło. Fakty są jakie są. En Plato to restauracja z najlepszą pizzą w Krakowie, choć w Krakowie wcale się nie znajduje. Przedstawiamy menu, ceny i opinię o lokalu.
Tak zginął Stefan Poliński “Człowiek Mucha”. 15 stycznia 1928 we Lwowie
“Przyjechał do Lwowa taki Człowiek-Mucha, wlazł na Teliczkową i wyzionął ducha” – brzmi słynna lwowska piosenka, której autorstwo mylnie przypisywane jest Marianowi Hemarowi. Humorystyczna piosenka powstała w reakcji na tragiczny wypadek do którego doszło w niedzielę 15 stycznia 1928 roku we Lwowie. Z kamienicy Segala na budynek przy Akademickiej 6 mieszczący pokój do śniadań i skład Zofii Teliczkowej przejść miał Stefan Poliński, słynny międzywojenny akrobata. Jest wysoko, no jest wysoko – mógł pomyśleć krótko przed ostatnim w życiu upadkiem.