Jaki alkohol przywieźć z Holandii. Holenderskie alkohole TOP

Zwiedzając najróżniejsze kraje Europy często zwiedzamy atrakcje i zabytki ale często wybieramy się też na zakupy alkoholowe. Wiele osób zastanawia się jaki alkohol przywieźć z Holandii. Jakie są znane holenderskie alkohole? Jaką wódkę, likier, piwo warto kupić i przywieźć z Holandii? Oto zakupy alkoholowe w Holandii.

 


Jenever


 
Jenever to tradycyjny holenderski gęsty gin z dodatkiem melasy z dodatkiem jałowca o którym wspominaliśmy już wcześniej w tekście 15 rzeczy z Amsterdamu i Holandii. Co warto kupić i przywieźć. Nie jest to trunek, który każdemu podejdzie do gustu ale jeśli lubicie gin to warto go spróbować. Koszt do około 20 EUR za butelkę lepszej marki.

 


Advocaat


 
Słysząc nazwę “adwokat” moglibyśmy pomyśleć o usługach przyjemnego mecenasa, który zatroszczy się o nasze sprawy w Amsterdamie ale tym razem wcale nie chodzi o właściciela kancelarii. Czym jest płynny adwokat nie trzeba chyba przedstawiać żadnemu Polakowi ponieważ i u nas trunek wywodzący się z Holandii cieszy się dużą popularnością. To po prostu likier jajeczny z aromatem waniliowym o mocy w granicach 14-20%. W Holandii 14% advocaat Warninks to koszt w granicach 5,49 EUR za butelkę 0,5 litra.

 


Piwo


 

Holandia prawie każdemu kojarzy się z piwem. Marki takie jak Amstel z Zoeterwoude, Grolsch z Groenio, Heineken z Amsterdamu czy Bavaria z Noord-Brabant są szeroko znane w Polsce i na całym świecie. Holandia słynie z produkcji jasnych lagerów ale w kraju warzone są też inne gatunki takie jak chociażby witbier czy bok. W przeciwieństwie do wielu rzeczy w Holandii piwo jest tu dość tanie. Za półlitrowego Heinekena w dobrej sieci sklepów Albert Hejin płaci się w granicach 1,29 EUR.

 


Schrobbelèr


 
Kolejnym alkoholem, który warto przywieźć z Holandii jest produkt firmy Jonkers Distillers B.V czyli ziołowy likier Schrobbeler. Ziołowy trunek przygotowany jest z chronionej receptury w której skład wchodzi podobno aż 43 rodzajów ziół. Zaletą, albo jak kto woli, wadą trunku jest to, że nie należy on do najmocniejszych alkoholi. Podobno to dobre lekarstwo na problemy żołądkowe.

 


Curaçao


 
Poprawnie wymówić nazwę tego pomarańczowego likieru wymówić potrafi niewielu Polaków. Słynne na cały świat gorzkie likiery pomarańczowe powstały na wyspie o tej samej nazwie, należącej do Królestwa Niderlandów. Pierwszy likier został wytworzony przez założoną w 1896 roku firmę Senior & Co w stolicy wyspy czyli w Willemstad. Likier zawiera zwykle od 30 do 35% alkoholu. Naturalnie jest biały ale w sklepach można kupić też barwione wersje. Koszt? Za oryginał płacimy około 25 EUR za butelkę 0,7 litra.

 


Parfait d’Amour

 
Holandia nie należy do rajów dla osób, które uwielbiają alkohole wysokoprocentowe. Najlepszym na to dowodem jest kolejny wywodzący się z Holandii alkohol czyli likier Parafit d’Amour. Trunek ten powstaje na bazie wspomnianego już Curacao ale wzbogacony jest dodatkowo na przykład o płatki róży, migdały czy wanilię. Niektórzy twierdzą, że wywodzi się z Francji ale niektórzy twierdzą, że to holenderska firma Bols jest autorem napoju.

 


Gold Strike

 
Jeśli już o Bolsie mowa to warto wspomnieć, że firma ma w swoim portfolio cynamonowy likier Gold Strike zawierający płatki 24-karatowego złota. Wyrobem lepiej znanym w Polsce, a również zawierającym złoto, jest słynny trunek Goldwasser wywodzący się z Gdańska.

 


Pisang Ambon

Kolejnym likierem wywodzącym się z Holandii jest delikatny bananowy likier Pisang Ambon sprzedawany w charakterystycznych, rzucających się w oczy butelkach. Bananowy likier z nutami owocowymi nie należy do najmocniejszych alkoholi. Zawartość alkoholu to tylko 21%.

 


Wódka Bols

Pamiętacie słynną łódkę? Firma Bols, jak wiecie już z lektury powyższych akapitów, wcale nie pocodzi z Polski. TO holenderska marka. Jeśli chcemy kupić najpopularniejszy produkt Bolsa to oczywiście kupimy sobie wódkę. Nie łódkę.

 
Polecamy również: