Kiedyś to były zimy, teraz to nie ma zim. Tak przed wojną wyglądała zima we Lwowie

Pierwsze większe opady śniegu odmieniają każde miasto, a zwłaszcza Lwów. Wszelkie niedoskonałości znikają pod warstwą białego puchu i sprawiają że miasto staje się jeszcze piękniejsze. Sprawdziliśmy jak wyglądały zimy w przedwojennym Lwowie w tym słynna zima stulecia w 1929 roku. Oto przedwojenny Lwów zimą.

 
Kiedyś to było, nie to co teraz – mawiają niektórzy. W istocie – przed wojną zimy bywały znacznie bardziej obfite, a sam proces usuwania zalegającego śniegu nie był tak zaawansowany i skrupulatny jak dziś. Na niektórych ulicach zaspy śnieżne sięgały po dach, wyższych niż obecnie, samochodów. Na głównym zdjęciu zaspy przy ul. Stryjskiej. Fot. NAC; syg. 1-U-3578
 

Lew przed Ratuszem w czasie niemieckiej okupacji Lwowa. Fot. NAC; syg. 2-8517

Zawsze staramy się bawiąc uczyć i ucząc bawić więc przy okazji przeglądania zimowych zdjęć Lwowa warto przypomnieć jedną z tak zwanych zim stulecia – zimę na przełomie 1928 i 1929 roku. Rekordowo niskie temperatury pokazywały wówczas termometry w całej Europie.

 

ul. 29 Listopada, 1932. Fot. NAC; syg. 1-U-3544

Trudne warunki atmosferyczne trwały już od grudnia ale nie tylko temperatura czy opady dawały się we znaki mieszkańcom Europy. Poza utrudnieniami komunikacyjnymi w postaci zasp, niekursujących tramwajów komunikacji miejskiej czy połączeń kolejowych, a także brakami zaopatrzenia w węgiel problemem, zwłaszcza w Niemczech, była szalejąca epidemia grypy. Choroba szybko dotarła również do Polski.

 

Luty 1935 we Lwowie. Fot. NAC; syg. 1-G-6681

3 stycznia 1929 roku pierwszy raz od pięciu lat spadł śnieg w Marysylii. Mroźno było nawet dalej na zachód w Hiszpanii. 10 stycznia gazety informowały o odcięciu od świata miejscowości Żarki na śląsku. “Wedle przewidywać przywórcenie ruchu normalnego z Żarkami ma nastąpić dopiero około 18 b.m.”. “Co 8-my mieszkaniec Berlina chory na grypę” – informował lwowski dziennik Chwila kilka dni później – 12 stycznia 1929 roku.

 

Zima we Lwowie
Odśnieżanie torów i pociąg na trasie Lwów – Przemyśl. Fot. NAC; syg. 1-G-6702

“Donoszą nam o wypadkach kiedy członkowie jednej rodziny nawzajem pożyczać sobie muszą części odzieży aby móc wyjść “na miasto” celem załatwienia najkonieczniejszych spraw. Wobec zubożenia ludności żydowskiej w mieście coraz częstszem jest też zjawisko, że dzieci żydowskie dla braku obuwia i odzieży nie mogą chodzić do szkoły, albo że mają nogi i ręce od marzniętoodmarznięte” – dodawała żydowska gazeta dzień później. Problemy z ogrzewaniem, brakiem zaopatrzenia występowały jednak zarówno w domach Polaków wyznających rzymski katolicyzm jak i judaizm.
 

Odśnieżanie na dworcu towarowym, luty 1932. Fot. NAC; syg. 1-G-6680

Śnieg odcinał od świata mniejsze miejscowości i dawał się we znaki nawet w większych miastach. We Lwowie cały czas starano się utrzymać główne ulice i szyny tramwajowe w stanie pozwalającym na utrzymywanie komunikacji. “Zarząd Zakładu czyszczenia miasta zwrócił się do kierownika warsztatów Okręgowej Dyrekcji Robót Publicznych Inż. Lisowskiego, który z wielką życzliwością odniółs sIę do prośby kierownika i wypożyczył miastu przyczepki do samochodów oraz jeden gołg o sile 100 K.M. do którego dorobiony pług będzie w tych dniach użyty do zgartywania śniegu w odlegleszych peryferjach miasta” – donosiła Chwila 13 stycznia 1929 roku. W styczniu we Lwowie śmieci z miasta wywożono konno, a wszystkie ciężarówki przeznaczono do wywozu śniegu z miasta. “W grudniu wywieziono 31 000 metrów śniegu. W styczniu 24 440 metrów sześciennych” – pisały gazety 13 stycznia.

 

Ul. Lwowska. Fot. NAC; syg. 1-U-3547

W Pokuciu nad Prutem odnotowano -32 stopnie, -45 w Rabce, -33,1 w Krakowie. Do Gdańska nie dało się dopłynąć z powodu powłoki lodowej na Zatoce Gdańskiej. 17 stycznia norweski parowiec uległ wypadkowi w pobliżu Bornholmu. Śnieg w Polsce utrzymywał się do kwietnia. W połowie lutego w wielu miejscach zawieszono komunikację kolejową. Nie działały telefony i telegrafy.

 

Wieża cerkwi wołoskiej i kopuła kościoła Dominikanów. Fot. Domena Publiczna;

“Przy oczyszczaniu linji kolejowych z zasp śnieżnych pracuje około 180 tys. robotników. Puszczono około 240 parowozów z pługami do usuwania śniegu. W śniegu ugrzęzło 123 pociągów osobowych i 276 towartowych. 193 pasażerów kolejowych zawiadomiło o odmrożeniu rąk i nóg. Z powodu zawieruch śnieżnych pociągu przejechały 9 osób – informowały gazety 21 stycznia. Najgorsze miało dopiero nadejść.
 

Kościół Dominikanów. Fot. Domena Publiczna, A. Lenkiewicz

Na nadejście epidemii grypy do Polski nie trzeba było długo czekać. W ostatnim tygodniu stycznia zawieszono zajęcia w szkołach woj. warszawskiego, łódzkiego, wołyńskiego i nowogródzkiego. Gazety informowały o kilkudziesięciu tysiącach chorych na grypę w całym kraju.

 

Główny gmach Politechniki Lwowskiej. Fot. NAC; 1-N-3195-2

Z początkiem lutego zanotowano opady śniegu w Barcelonie, Neapolu i Wenecji gdzie temperatura spada do sześciu kresek poniżej zera. W Krakowie w obserwatorium astronomicznym zanotowano temperaturę -29,6 stopnia. 2 lutego temperatura w Pradze spadła do -24 stopni co było najniższym wynikiem od 1877 roku. Mrozy sięgały Białogrodu i Odessy.
 

Gmach główny Politechniki Lwowskiej; Fot. NAC; syg. 1-N-3195-1

 

 
Mimo napawających optymizmem prognoz pogody sytuacja w lutym wcale się nie poprawiała. 11 lutego nocą zanotowano we Lwowie -32 stopnie, w Zimnej wodzie -35 stopni. W dzień temperatura podnosiła się do -26 stopni. W kraju zaczynało brakować węgla, a jego zakup wiązał się z ogromnymi kosztami. W zasypanych miejscowościach brakowało podstawowych produktów. “Tor kolejowy zasypany jest śniegiem na wysokość 2-3 metrów – informowała lwowska prasa.
 
Kościół św. Elżbiety. Fot. NAC; syg. 1-U-3626

Ulice Lwowa opustoszały. Kto tylko mógł nie wychodził z domu ale i tak zanotowano 1500 ofiar odmrożeń. W Warszawie na ulicach pracowały kuchnie polowe.

 

Fot. NAC; Syg. 1-G-5723

Straty polskich kolei wynosiły 50 milionów złotych. Straty poniesione w wyniku pękających rur w domach zwykłych ludzi ciężko oszacować. W całej Europie wiele było ofiar śmiertelnych panujących mrozów. W Rumunii zamarzło 100 osób. We Francji w połowie lutego temperatura spadała do -26 stopni. W wielu miejscach – w tym przy granicy polsko-sowieckiej oraz na terenach Jugosławii – wilki decydowały się na ataki na osady ludzkie.
 

Park Kościuszki. Fot. NAC; syg. 1-U-3726

Sytuacja zaczęła się poprawiać dopiero po 18 lutego. Z pomocą m.in. sił wojskowych udało się w pewnym stopniu przywrócić komunikację kolejową, a do miasta przybyły transporty węgla, którego rozwożenie po kraju było priorytetem w ruchu kolejowym.
 

Studnia z Neptunem na Rynku we Lwowie. Fot. NAC; syg. 1-U-3572

20 lutego z zachodu napłynęły informacje o poprawie sytuacji. W Polsce udało się dostarczyć węgiel do większości najważniejszych miast, chociaż i tak mieszkańcy tratowali wręcz wozy z węglem by tylko zdobyć cenny surowiec.
 

Fontanna z Neptunem podczas niemieckiej okupacji Lwowa. Fot. NAC; syg. 2-8528

“Wzywa się publiczność, aby we własnym interesie donosiła władzom, względnie każdemu napotkanemu funkcjonariuszowi Policji Państwowej o każdym wypadku odmowy sprzedaży węgla, względnie żądania nadmiernej ceny” – apelowała lwowska Chwila.
 

ul. Starozniesieńska, 1931. Fot. NAC; syg. 1-G-5722

 
“Przychodzi fala cieplejsza” – informował żydowski dziennik. 22 lutego temperatury podniosły się do -17,4 stopnia, a w dzień dochodziły “tylko” do -10. Udało się przywrócić funkcjonowanie pociągów zarówno lokalnych jak i dalekobieżnych. Luty 1929 roku był najzimniejszym miesiącem od końca XIX wieku. Później zima stulecia uderzyła niedługo po uderzeniu Niemiec na Polskę. Kolejną “zimą stulecia” była ta z przełomu 1939 i 1940 roku.

 


 
Polecamy również: