Pierwszy amerykański lotnik, który zginął w wojsku polskim. Edmund Graves służył 41 dni

Edmund Graves

Odwiedzając Cmentarz Obrońców Lwowa zwany Cmentarzem Orląt Lwowskich jednym z pomników, które rzucają się w oczy jest pomnik amerykańskich lotników. Faktycznie, Amerykanie pomagali w działaniach w oblężonym Lwowie, a później mieli swój wkład w wojnie z bolszewikami. Z historią służby amerykańskiej eskadry wojska polskiego związane jest prawdziwie tragiczne wydarzenie. W 1919 roku we Lwowie rozbił się amerykański pilot por. Edmund Graves. W polskich siłach zbrojnych służył zaledwie 41 dni. Zginął w pierwszą rocznicę wyzwolenia Lwowa. Oto jego historia.

Dowiedz się więcej

Jedyny Obrońca Lwowa nagrodzony Oscarem. Historia Meriana C. Coopera

Merian C. Cooper

Nie ma chyba osoby, która nie zna słynnego kinowego klasyka jakim jest King Kong z 1933 roku. Mało kto wie jednak, że film ten pośrednio związany jest z… Polską i Obroną Lwowa. Pomysłodawcą i reżyserem dzieła jest Merian C. Cooper – amerykański lotnik i Obrońca Lwowa z 1919 roku.
Merian C. Cooper jest jednocześnie jedynym Obrońcą Lwowa, który
nagrodzony został… Nagrodą Akademii Filmowej czyli popularnym Oscarem.
Historię amerykańskiego asa lotnictwa chcielibyśmy właśnie przybliżyć.

Założyciel słynnej Eskadry Kościuszkowskiej urodził się 24 października
1893 roku w Jacksonville na Florydzie jako najmłodszy z trójki dzieci
prawnika Johna C. Coopera. W wieku 6 lat stwierdził, że chce zostać podróżnikiem,
ale jego kariera potoczyła się nieco innym torem. Po ukończeniu szkoły
średniej Cooper dostał się do U.S. Naval Academy ale został z niej
wyrzucony. W 1916 roku zaciągnął się do Gwardii Narodowej i brał udział w
poszukiwaniach Pancho Villa w Meksyku.

W marcu 1917 roku przez 30 dni pracował w El Paso Herald. Wkrótce wrócił
do służby i.. odmówił awansu na porucznika ponieważ ciągnęło go do
walki. Cooper postanowił rozpocząć naukę w Military Aeronautics School w
Atlancie. Skończył szkołę lotników z wyróżnieniem i już w październiku
1917 roku wyjechał do Francji w ramach Amerykańskiego Korpusu
Ekspedycyjnego, by sprawdzić się na froncie I wojny światowej.

Podczas kolejnych szkoleń we francuskim Issoudun doznał wypadku i
pozostając w szoku ponownie musiał… uczyć się latać. Ostatecznie
Cooper skończył za sterami bombowca Airco DH.4. 26 września Cooper
został trafiony przez niemieckie kule. Samolot stanął w płomieniach.
Poparzony Cooper cudem posadził maszynę na ziemi i został wzięty do
niewoli i przetransportowany do szpitala przez niemieckich żołnierzy.
Amerykańska armia uznała Meriana zmarłym. Niedługo później Cooper wziął
udział w akcji American Relief Administration pod przewodnictwem Herberta Hoovera i wyruszył z pomocą do Polski.

Droga do Obrony Lwowa

Merian C. Cooper

Merian Caldwell Cooper przybył do Polski wczesną wiosną 1919 roku z
ramienia Amerykańskiej Administracji Pomocy z misją transportu żywności
do Lwowa. Amerykanin niósł pomoc miastu oblężonemu przez siły ukraińskie
i ze względu na zniszczenia linii kolejowej w okolicach Przemyśla,
które zobaczył na własne oczy, zdecydował się stanąć do boju po polskiej
stronie w ramach batalionu nadciągającego z pomocą dla Lwowa.

Tu po przybyciu do miasta poznał Tadeusza Rozwadowskiego
dowodzącego wówczas Armią “Wschód” z którym rozmawiał o możliwości
wykorzystania lotnictwa do obrony Kresów. Konflikt z siłami ukraińskimi
miał się już ku końcowi, ale ze wschodu nadciągało przecież inne
zagrożenie – bolszewizm. Cooper nienawidził czerwonych..

Za walką po stronie polskich sił przemawiał jeszcze jeden ciekawy fakt z historii rodziny Coopera. Jego prapradziadek pułkownik John Cooper walczył ramię w ramię z Kazimierzem Pułaskim w oblężeniu w Savannah w stanie Georgia w 1779 roku.
Według relacji Cooper i Pułaski byli bliskimi przyjaciółmi i to właśnie
przodek amerykańskiego lotnika osobiście odciągał z frontu rannego
polskiego generała. Walka pod biało-czerwoną flagą była więc kwestią
honoru.

 

Cooper wyjechał ze Lwowa krótko przed końcem decydującego kontrataku
polskich sił. 19 maja 1919 roku w Warszawie poprosił amerykańskich
przełożonych o zgodę na służbę w polskim wojsku jednocześnie wraz z
Tadeuszem Rozwadowskim rozpoczął też realizację innego planu. Cooper
miał zrezygnować ze służby w US Army i zaciągnąć się do polskiego
lotnictwa. Służbie Amerykanów w polskiej armii sprzeciwiał się
wiceminister spraw wojskowych Kazimierz Sosnowski, a także Józef
Piłsudski, który początkowo twierdził, że nie potrzebuje “najemników”.
Rozwadowski i Cooper nie przejmowali się oporem polskich oficjeli i na własną rękę rozpoczęli działania mające na celu budowę amerykańskiej eskadry, która sformowała się w Paryżu.

Tymczasem na lotnisku pod Lwowem

Polska jednostka lotnicza została utworzona 7 listopada 1918 roku
jeszcze przed oficjalnym odzyskaniem niepodległości na krakowskim
lotnisku Rakowice-Czyżyny pod nazwą III Eskadra Lotnicza Bojowa. Z
Krakowa samoloty szybko ruszyły z odsieczą do Lwowa zaatakowanego nocą
31 października i zadomowiły się na lotnisku Lewandówka pod Lwowem. III
Eskadra Lotnicza Bojowa została przemianowana na 7 Eskadrę Lotniczą 21
grudnia 1918 roku. Pierwszego dowódcę Karola Stelmacha zastąpił Jerzy
Borejsza, a następnie słynny porucznik Stefan Stec, który później
uszkodził ukraiński myśliwiec Nieuport 17.

 

Podczas obrony Lwowa eskadra straciła załogę złożoną z Zygmunta
Kostrzewskiego i Mieczysława Motylewskiego. Zniszczono też jeden z
samolotów. Do zakończenia konfliktu polscy lotnicy wykonali 197 lotów
bojowych, a w Lewandówce stacjonowało 19 samolotów. Na stanowisku
dowódcy zasiadał Ludomił Rayski ale ze względu na działania
Rozwadowskiego i Coopera w lwowskim lotnictwie szykowano wielkie zmiany.

Partnership of Eagles

Eskadra Kościuszkowska

Po wyjeździe z Polski Cooper udał się do Paryża gdzie wraz z
Cedrikiem Fauntleroy’em postanowili przygotować polską eskadrę złożoną z
amerykańskich ochotników. Swój pomysł przedstawili przebywającemu we
francuskiej stolicy Rozwadowskiemu służącemu jako szef Polskiej Misji
Wojskowej. Chęć walki po polskiej stronie wyrazili inni amerykańscy
piloci – Carl Clark, Edward C. Corsi, George M. Crawford, Arthur H.
Kelly, Edwin L. Noble i Kenneth O. Shrewsbury.

 

Tadeusz Rozwadowski poparty przez Ignacego Paderewskiego zdecydował o
utworzeniu amerykańskiej eskadry wbrew woli zwierzchników. Na czele 7.
Eskadry Myśliwskiej stanąć miał Fauntleroy. Lotnicy spotkali się jeszcze
z premierem. Wyposażeni w polskie mundury i rogatywki ruszyli w
opłaconą z własnych kieszeni trasę do Warszawy. Wyjątkiem był tu jedynie
Fauntleroy, który jako współpracownik polskiej armii bilet miał
obstawiony.
Przysiągłem, że nie przyjmę żadnego awansu zanim nie zasłużę na niego w bitwie i że nie wezmę ani centa więcej niż żołd polskich oficerów
Merian C. Cooper
Merian C. Cooper
Po spotkaniu z Piłsudskim
Grupa lotników z Paryża przyjechała do Warszawy 24 września 1919 roku. Zaraz dołączyło do nich jeszcze dwóch Amerykanów – Elliot Chess i Edmund Graves. Tragiczną historię tego drugiego przybliżymy za kilka akapitów. Polegli amerykańscy lotnicy uhonorowani są posągiem na Cmentarzu Obrońców Lwowa.
 

 
W połowie października grupa amerykańskich ochotników pojechała do Lwowa i w dniu 18 października wszystkich włączono do wspomnianej już jednostki stacjonującej na Lewandówce. Od teraz 7. Dywizjon Lotnictwa nosił nazwę Eskadry Kościuszkowskiej a jej dowódcą mianowano Gauntleroya. Zastępcą został Cooper. By zrobić miejsce dla doświadczonych lotników w składzie eskadry zostało jedynie kilku Polaków.
 
Samoloty 7 Eskadry Kościuszkowskiej oznakowano biało-czerwoną szachownicą będącą symbolem kapitana Stefana Steca jeszcze w armii austriackiej oraz nowym logotypem zaprojektowanym przez porucznika Elliota Chessa, który symbolizował 13 kolonii amerykańskich oraz czapkę maciejówkę na tle kos – symboli insurekcji Kościuszkowskiej.
 
Ten sam symbol wykorzystywały później myśliwce Dywizjonu 303 w ramach Royal Air Force. Symbol przetrwał do dziś i używany jest jako godło lotnicze 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim.
 
Samoloty stacjonujące w bazie zdobią podobizny bohaterów Eskadry Kościuszkowskiej. Ten z numerem 105 upamiętnia bohatera naszego artykułu. Zdjęcie autorstwa Tomasza Gackowskiego dzięki uprzejmości 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego.

 
Historia Eskadry Kościuszkowskiej rozpoczęła się od dramatycznego wydarzenia. Z okazji rocznicy zwycięskiej Obrony Lwowa zorganizowano pierwsze pokazy lotnicze w mieście. Za sterami polskiego Albatrosa zasiadł m.in. Edmund Graves znany z zamiłowania do akrobacji. Konstrukcja pilotowana przez Gravesa nie wytrzymała obciążenia, które wywołały podniebne popisy.
 
Graves wyskoczył ze spadochronem ale znajdował się zbyt nisko i zmarł od razu po uderzeniu o ziemię. Samolot roztrzaskał się o słynny pałac przy ul. Kopernika 15. Więcej o tragicznym wydarzeniu pisaliśmy w artykule o Pałacu Potockich.
 
Graves żegnany przez tłumy mieszkańców Lwowa spoczął na tzw. Cmentarzu Orląt. Pilot został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Walecznych. Poległego lotnika zastąpił inny amerykański ochotnik Harmon Rorison.
 

Boje Coopera


Na fotografii widoczny hangar na lotnisku polowym pod Przemyślem w czasie wojny polsko-bolszewickiej
 
To Merian C. Cooper mianowany dowódcą wyodrębnionej z dywizjonu eskadry Pułaski wykonał pierwszy udany lot bojowy dywizjonu w 1920 roku. Podczas zmagań z Bolszewikami ostrzelał i zbombardował bolszewickie pociągi pancerne. W kolejnych działaniach brał udział po przeniesieniu eskadry do bazy lotniczej w Połonnym. Amerykanie dwukrotnie ostrzelali bolszewickie pozycje w Chudnowie. Niedługo później przejął też tymczasowo dowództwo nad całą jednostką.
 
Po rozpoczęciu polskiej pogoni za bolszewikami lotów bojowych było coraz więcej. Eskadra Kościuszkowska atakowała zbierającą się do ataku w rejonie Kijowa kawalerii Budionnego rozpoczynającej kontratak. Baza dywizji wielokrotnie się zmieniała wraz z rozwojem działań wojennych ale ostatecznie na pewien czas lotnicy wrócili na Lewandówkę. Po kolejnym przeniesieniu do lotniska w miejscowości Hołoby Cooper został ostatecznie dowódcą jednostki. Nie na długo…
 
Merian C. Cooper
 
Kariera Coopera za sterami polskiego samolotu skończyła się 13 lipca 1920 roku pod Równem. Zestrzelony przez bolszewików Cooper ponownie został uznany za zaginionego. Schwytany przez bolszewików udawał zwykłego robotnika i szeregowego żołnierza. Trafił do niewoli pod fałszywym nazwiskiem Mosher. Próbował uciec ale nie udało mu się to. Nie stracił nadziei i dzięki pomocy polskich oficerów zbiegł wraz z nimi z robót na kolei w okolicach Moskwy. Cała trójka udała się na zachód. Amerykanin przebył 700 kilometrów i dostał się na Łotwę.
 
Po ucieczce do Rygi skontaktował się ze swoją jednostką i zapowiedział chęć dalszej walki. Jego losy miały się jednak potoczyć już zupełnie inaczej…
 
Po powrocie do Warszawy Cooper 10 maja 1921 roku został odznaczony przez Piłsudskiego orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Następnego dnia zakończyła się też historia amerykańskiej eskadry w polskim wojsku. Merian C. Cooper wrócił do USA ale w Polsce zostawił Marjorie Crosby, która w kwietniu 1920 roku urodziła Macieja Słomczyńskiego (Majrorie wyszła za Aleksandra Słomczyńskiego stąd polskie nazwisko) i nie wróciła do USA. Niektórzy twierdzą, że Cooper był ojcem dziecka, ale jego ojcostwo jest kwestionowane m.in. również przez rodzinę nieżyjącego już pisarza.
 

Z samolotu do branży filmowej

Plakat filmu King Kong z kina w Wilnie
 
Merian C. Cooper wrócił do Stanów Zjednoczonych w 1921 roku i podjął się pracy m.in. w redakcji New York Times. Szybko zainteresował się podróżami. Wraz z Ernestem Schoedsackiem pojechał do Etiopii gdzie spotkał się m.in. z przyszłym cesarzem znanymi jako Hajle Syllasje. Podczas powrotu z wyprawy łódź ekspedycji została zaatakowana przez piratów i spalona.
 
W 1924 roku Cooper wyjechał na wyprawę u boku Marguerite Harrison w wyprawę, której efektem był film Grass zakupiony później przez Paramount Pictures. Rok później stał się członkiem Explorers Club w Nowym Jorku. Następnie rozpoczął pracę nad filmami Chang i The Four Feathers.
 
Jednocześnie pasja do lotnictwa wciąż dawała znać. Weteran Obrony Lwowa był członkiem zarządu linii lotniczej Pan American Airways ale w latach 1929 i 1930 Cooper pozwolił sobie na zmianę priorytetów. Na pierwszym miejscu nie stawiał sobie pracy dla Pan-Am, a powrót do filmu. Tak urodził się…
 

King Kong i droga do Oscara


 
Według relacji Coopera słynny film o gigantycznej małpie zrodził się… we śnie. Cooperowi przyśnił się goryl niszczący Nowy Jork. Słynny film reżyserii Meriana C. Coopera i Ernesta Schoedsacka z Fay Wray w roli głównej miał swoją premierę 7 marca 1933 roku. Nie wszyscy wiedzą, że Cooper wystąpił w nim również w roli aktora – pilota samolotu z którego atakowano gigantyczną małpę.
 
Po sukcesie King Konga Cooper pracował też nad filmami Flying Devils, The Son of Kong oraz nad filmem She z 1935 roku, który sam później określił najgorszym swoim dziełem. Od 1934 roku pracował również dla wytwórni Pioneer Pictures, która po początkowych niepowodzeniach wypuściła kolorowy film La Cucaracha Lloyda Corrigana z 1934 roku, którego producent Kenneth Macgowan nagrodzony został statuetką Oscara.
 

 

Magazyn “Kino i Rewja dla Wszystkich” w wydaniu z dnia 20 lutego 1936 roku stwierdził, że Merian C. Cooper to “największy producent filmowy świata”

W 1936 roku Merian C. Cooper został wiceprezesem firmy Selznick International Pictures z którą dość szybko się rozstał na rzecz posady w Metro-Goldwyn-Mayer. Gdy nastał czas II wojny światowej Cooper ponownie służył w lotnictwie. Służył w Indiach, był oficerem łącznikowym podczas przygotowania nalotów na Tokio, później służył też w Chinach. Cooper był dowodzącym grupy 12 bombowców B-25 i 7 myśliwców P-40, które zaatakowały Kowloon Dock w Hongkongu w 1942 roku. Później aż do 1945 roku służył na południowo-zachodnim Pacyfiku w ramach 5th Air Force. Awansowany na stopień Brigadier General oglądał kapitulację Japonii z pokładu USS Missouri.
 
Po wojnie Cooper wraz z Johnem Fordem założył firmę Argosy Productions, która odpowiadała za filmy Wagon Master, Ford Apache, She Wore a Yellow Ribbon, Mighry Joe Young. W latach 50-tych słynny producent został wiceprezesem Cinerama Productions. Później otwarł studio C.V. Whitney Productions.
 

 
W 1952 roku Merian C. Cooper został nagrodzony statuetką Oscara za całokształt swoich dokonań. Ceremonię możecie zobaczyć na załączonym powyżej wideo.
 
Merian C. Cooper ma również swoją gwiazdę na Hollywood Walk of Fame pod adresem 6525 Hollywood Blvd. Jako ciekawostkę można dodać, że jego imię zostało zapisane z błędem jako “Meriam”. Zmarł 21 kwietnia 1973 roku w San Diego. Prochy weterana I i II wojny światowej oraz Obrony Lwowa i wojny z Bolszewikami zostały rozsypane do morza z zachowaniem pełnych honorów wojskowych.
 
Pełną listę filmów nad którymi pracował Cooper zobaczyć możecie w serwisie IMDB. Na podstawie losów Coopera powstał film Leonarda Buczkowskiego – Gwiaździsta Eskadra. Był to najdroższy przedwojenny polski film. Niestety – po nastaniu czerwonych czasów w Polsce zniszczono wszystkie jego kopie.
 
Polecamy również: