Polska dalej na czerwonej liście ale święta we Lwowie realne?

Ukraina przygotowała kolejną odsłonę swojej “czerwonej listy” czyli listy krajów, których obywatele nie są wpuszczani na Ukrainę bez kwarantanny lub wyników testów. Polska pozostaje na czerwonej liście już od października ale nie oznacza to, że nie możemy mieć nadziei na święta we Lwowie. Popatrzmy.

 

Polska wciąż pozostaje wpisana czerwoną listę wraz z 36 innymi państwami świata. Lista opublikowana 4 grudnia zawiera Polskę ale warto zauważyć, że od kilku ostatnich dni oficjalne wyniki podawane przez władze w Polsce i na Ukrainie pokazują, że w Polsce przypadków jest mniej.
 

Dane opublikowane 30 listopada były pierwszymi od dłuższego czasu gdy w Polsce zanotowano mniej przypadków. 30 listopada w Polsce podano 5 733, 1 grudnia 9 105, 2 grudnia 13 855, 3 grudnia podano 14 838, a 4 grudnia 13 239.
 
Na Ukrainie 30 listopada podano 9 946 przypadków, 1 grudnia podano 12 498 2 grudnia podano 13 141 przypadków, 3 grudnia podano 14 496, a 4 grudnia podano 15 131.
 

Trend pokazuje, że w ciągu tych kilku dni w Polsce zanotowano oficjalnie 56 770 przypadków, a na Ukrainie 65 212. Za ostatni tydzień w PL zanotowano zaledwie 221 przypadków na każde 100 tys. mieszkańców. Jeśli więc taki trend zachowa się przez kolejne dni to Polska powinna trafić na zieloną listę podczas kolejnej aktualizacji. By trafić na zieloną listę potrzeba mniejszej liczby przypadków na każde 100 tysięcy mieszkańców niż liczba przypadków na Ukrainie.
 
Nikogo oczywiście nie namawiamy do podróżowania ale ten kto będzie chciał będzie więc mógł skoczyć na rzymskokatolickie święta Bożego Narodzenia do Lwowa. I tylko na święta bowiem z początkiem stycznia 2021 roku Ukraina planuje świąteczny lockdown zimowy oraz – być może – ponowne zamknięcie granic dla obcokrajowców.
 
Czyli lockdown – ale taki, żeby nie był uciążliwy ani dla gospodarki, ani dla mieszkańców bowiem w okresie noworoczno-świątecznym ruch i handel na Ukrainie i tak zamiera. Od soboty 5 grudnia w osobnym wpisie będziemy analizować statystyki przypadków w Polsce i na Ukrainie by sprawdzić czy wpisanie Polski na zieloną listę w grudniu jest realne. Wpis znajduje się pod tym adresem.

 
Polecamy również: